Płyty winylowe, po krótkim okresie zapomnienia, znowu wracają do mody. Winyle ze starych nakładów potrafią osiągać bardzo wysokie ceny, ale kolekcjonerzy doceniają także te nowsze wydania, i coraz więcej twórców wypuszcza swoją muzykę właśnie na winylach. Co jest tak niezwykłego w tych krążkach?
Czarny nie jest naturalnym kolorem winylu
Zdecydowana większość wypuszczonych na rynek płyt winylowych jest czarna, utarło się więc, że to z powodu naturalnego koloru surowca, z jakiego powstają krążki. Winyl jednak wcale nie jest czarny – jest prawie bezbarwny, z mlecznym zabarwieniem. Czerń jest zasługą pigmentu na bazie węgla, który według producentów zapewniał lepszą jakość dźwięku oraz trwałość płyty. Obecnie kolor płyty nie ma żadnego znaczenia dla brzmienia i w XDiSC można je zamówić w dowolnym odcieniu.
Nazwa „winyl” ma związek z winem
Czarna płyta w rzeczywistości wykonana jest z polichlorku winylu, ale w skrócie nazywa się ją właśnie winylem. Polichlorek winylu ma formułę podobną do etylenu, z którego po uwodnieniu powstaje alkohol etylowy. Niemiecki chemik Hermann Kolbe stworzył nazwę „winyl” z łacińskiego „vinum”, ze względu na to, że alkohol etylowy znajduje się w winie.
W miejscu odtwarzania winyl nagrzewa się do ponad 100 stopni Celsjusza
Nie znaczy to jednak, że igła gramofonowa może spalić płytę – nagrzewanie następuje tylko w miejscu styku igły z rowkiem, a że porusza się ona bardzo szybko, to osiągnięta w momencie odtwarzania temperatura nie powoduje większych uszkodzeń.
Prędkość obrotu jest dziełem przypadku
Standardowo winyle odtwarza się z prędkością 33 albo 45 obrotów na minutę, przy płytach szelakowych było to 78 obrotów. Są to wartości dość przypadkowe – po prostu przy takiej prędkości udało się twórcom osiągnąć pożądane brzmienie. 33 obroty zostawiono dlatego, że przy tej prędkości dało się odsłuchać długą symfonię bez konieczności zmieniania płyty.
Najdroższa sprzedana płyta
Najwyższą cenę wśród winyli osiągnęła w 2015 roku płyta Wu-Tang Clan, „Once Upon a Time in Shaolin” – jedyna kopia tego nagrania. Płyta sprzedała się za 2 miliony dolarów.